czwartek, 4 maja 2017

mewa czy nie mewa

wspomnienie krótkich wakacji w Kołobrzegu, zimno było pioruńsko, wiało że hej
ale co morze to morze!
Gre na widok ptaków zaczęła mówić mewa! zafiksowała się strasznie na ich punkcie
jak wróciliśmy do domu uszyłam jej mewę

jak uszyć mewę

przed wyjazdem dokładnie w wielki piątek uszyłam sobie zazdrostkę, jeszcze tylko 5 i będę mieć komplecik :)

zadrostka

widzieliście  wiosnę? przyślijcie ją do mnie 
pozdrawiam
Lagre

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz