niedawno stałam się szczęśliwa posiadaczką polskojęzycznej książki o mydłach, zanim dotarła do mnie z księgarni dobre kobiety z Piany mydlanej na fb powiedziały, uwaga na błędy!
nie samowite jak to możliwe, że książka wchodzi do księgarni bez sprawdzenia czy jest bezpieczna, w końcu tam jest wodorotlenek sodu i potasu - substancje żrące!
pierwszy dzień z książką spędziłam nad kalkulatorem mydlanym, poprawiłam wartości wody i wodorotlenków
a wczoraj zrealizowałam pierwszy przepis na lawendowe mydło ze wołu, kokosa, shea i rycyny:)
zdjęcia będą
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz